Minęła już ponad dekada od kiedy Jola Rutowicz po raz pierwszy dziarsko wmaszerowała na ekrany naszych telewizorów dzierżąc pod pachą różowego jednorożca. Znana ze swoich błyskotliwych przemyśleń oraz spalonej na solarium cery, celebrytka zdołała rozpędzić do jakiegoś stopnia swoją "karierę" biorąc nawet udział w wywołującym ciarki na plecach formacie TVP2, Gwiazdy tańczą na lodzie.
Niestety widzowie prędko znudzili się dość monotonnym wizerunkiem Joli, co zepchnęło ją na peryferia polskiego show biznesu. 34-latka nie przestaje jednak marzyć o wielkiej sławie, w której poszukiwaniu dotarła aż do Stanów Zjednoczonych. Gwiazdka załatwiła sobie nawet publiczne ostrzykiwanie twarzy, w celu wywołania jak najlepszego wrażenia na naszych sojusznikach zza wielkiej wody.
Efekty przepoczwarzenia możemy podziwiać na zdjęciach zamieszczonych ostatnio przez samą Jolantę na jej facebookowym profilu. Zdesperowana celebrytka dokładnie prezentuje na nich swoje wyrobione (i przerobione) ciało ledwo okryte skąpym bikini. Jak możemy wydedukować z zamieszczonych do zdjęć opisem, Jolanta bardzo dobrze odnalazła się w nowym domu i żyje obecnie swoją wersją "american dream".
Zostanie w Stanach na dłużej czy stęskni się za warszawskimi ściankami?