Tomek Lubert ma szanse na odwrócenie swojej złej passy. Ostatnio udało mu się zakończyć spór z Dodą. Spór, który kosztował go wiele milionów złotych. Zespół Virgin rozpadł się bowiem u szczytu popularności Rabczewskiej i gitarzysta nie miał okazji zagrać z nią dziesiątków świetnie płatnych koncertów. Na swoim blogu obnosi się teraz odzyskaną przyjaźnią, opisując wrażenia z koncertu Rabczewskiej w Sali Kongresowej. Widać, że liczy już po cichu zyski z nowej wspólnej płyty. Czy Doda się zgodzi?
Dostałem zaproszenie na koncert Dody w Kongresowej. Byłem,widziałem, gratulowałem - pisze szczęśliwy Tomek. Już na koncercie w Gdańsku miałem okazję usłyszeć (po 2 latach), jak Doda śpiewa na żywo. Nie było to łatwe, wiadomo sentyment do własnych utworów... Teraz było już dużo łatwiej i na koncert poszedłem z przyjemnością.
Przy okazji mogłem porozmawiać z "starą" brygadą no i oczywiście z Dodi:-))
) Ostatnio często się spotykamy i myślę, żę wszystko jest na dobrej drodze, żeby między nami było jak dawniej:-))
) Sam koncert był specyficzny... raz,że to Warszawa a dwa -Kongresówka. Chyba każdy artysta wie,że miejsce nobilituje do zagrania jak najlepszego koncertu. Doda się postarała, naprawdę dała dobry show. Miło też było posłuchać moich starych utworów:-))
) Była też niespodzianka i przyznam, że wzruszyłem się... Zagrała pierwszy singiel Virgin-"TO TY"... uff... było ostro. Zawsze ma się sentyment do tych pierwszych utworów... Ile lat to już było... chyba 7... Tak jak pisałem,koncert był bardzo udany:-))
) Gratuluje!
Sentyment do własnych utwórów"? Chyba do cudzych... Lubert był już wielokrotnie oskarżany o plagiaty. Zerżnął przecież nawet największy hit Virgin - Dżagę. Przypomnijmy: Największy hit Dody plagiatem?! (POSŁUCHAJ!)