Powiedzieć o Kanye Weście artysta kontrowersyjny to mało. Właściwie każda publiczna wypowiedź rapera, czy kochane przez niego tweety, kończą się niemałą medialną aferą. Czy to, kiedy West wyraża swoje poparcie dla Trumpa, czy stwierdza, że niewolnictwo to wybór. Nad opiniotwórczym małżonkiem próbuje zapanować przesiębiorcza Kim Kardashian, ale i jej to się nie udaje: Kim PŁAKAŁA przez... wypowiedź Kanye o NIEWOLNICTWIE! "Czasem mamy różne poglądy..."
Kanye wpadł właśnie na kolejny zastanawiający pomysł. W swoich mediach społecznościowych ogłosił, że od teraz nie jest Kanye Westem, a... YE. Postanowił zmienić nazwy kont na Twitterze i Instagramie, ale mamy nadzieję, że nie zdążył jeszcze wybrać się z wnioskiem do urzędu.
Póki co był zajęty rapowaniem przebrany za butelkę w sobotnim wydaniu show SNL. W ten sposób raper promuje swoją nową płytę Yandhi, która ma ukazać się jeszcze dziś w nocy. Media spekulują, że rzekoma zmiana imienia to chwilowy kaprys i strategia marketingowa związana z albumem. Kanye wielokrotnie w przeszłości odnosił się do siebie w ten sposób w piosenkach, tytuł YE nosiła również jego poprzednia płyta.
Myślicie, że Kim zdążyła już interweniować?