Cindy Crawford na zawsze zapisała się w historii mody jako jedna z oryginalnych supermodelek. 52-letnia obecnie Amerykanka była jedną z ulubienic Gianniego Versace, które podczas pokazu w 1991 roku frywolnie przemaszerowały po wybiegu do piosenki George'a Michaela Freedom, tworząc jeden z najbardziej pamiętnych momentów włoskiej mody. Co prawda lata największej popularności modelka ma już dawno za sobą, jednak cały czas wraca przed aparat, aby wypromować kolejną markę w zamian za grube pieniądze, torując tym samym zawodowe ścieżki nieco dojrzalszym pięknościom.
Tym razem Cindy zaproszona została do współpracy z uwielbianą przez miliony szwedzką marką Acne Studios, znaną z niekiedy brutalnego minimalizmu i prostoty formy. Na zdjęciach zrobionych przez Sama Abella do jesiennej kampanii widzimy Crawford dramatycznie pozującą na pustkowiu i wywijającą dzikie harce z podkową w ręku. Na stylizacje mocno inspirowane Dzikim Zachodem składają się m.in. spodnie z lakierowanej skóry, białe kowbojki, a także klasyczne kożuchy.
Jak oceniacie efekty sesji?