Fakt sfotografował Tomasza Jacykowa na zakupach w jednym w najdroższych warszawskich butików. Wbrał sobie sobie torbę za jedyne 4189 złotych.
To się nazywa gest - pisze tabloid. Choć skórzane cacko kosztowało ponad 4 tysiące złotych, stylista bez wahania wyjął z portfela kartę i po kilku minutach stał się szczęśliwym posiadaczem torebki. Choć jego konto uszczupliło się o sporą kwotę, opuścił sklep w świetnym nastroju.
Tym razem jest niemal pewne, że nie musiał brać na nią kredytu, jak kiedyś na buty. Zapłacił z naszego abonamentu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.