Wieść o problemach zdrowotnych Joanny Senyszyn, o których pisaliśmy ostatnio, zasmuciła jej zwolenników. Posłanka jest jedną z najbardziej lubianych przedstawicielek lewicy, zwłaszcza wśród młodych wyborców. Senyszyn, która dziś porusza się na wózku, udzieliła wywiadu, w którym bardzo szczerze mówi o swoim cierpieniu:
Osoby niepełnosprawne skazane są na cierpienie, kiedy muszą wyjść z domu - mówiła Super Expressowi.
Senyszyn podkreśliła też, że jej poglądy nie uległy zmianie i nadal pozostaje sceptyczna wobec wiary:
Nadal jestem ateistką i tak będzie do końca mojego życia. A jak miałam zawał i byłam na oddziale ratunkowym, to przypomniałam sobie, że moją ostatnią wolą jest świecki pogrzeb. Tak pozostanie - powiedziała.
Mogę powiedzieć, bo już byłam blisko śmierci, że nie tylko nie ma światełka w tunelu, ale tunelu też nie ma. Gdyby Bóg istniał, to osobę tak życzliwą dla Polaków chroniłby - dodaje.