Pojawienie się na horyzoncie polskiej kinematografii wieści o tym, że powstaje film obnażający słabości polskiego kościoła zelektryzowało widzów. Za obraz przedstawiający brutalną prawdę o życiu wielu księży odpowiada Wojciech Smarzowski - reżyser, którego Polakom nie trzeba przedstawiać. Twórca już dziś może zaliczyć Kler do swoich sukcesów: film pobił rekord 30-lecia i już w pierwszy weekend emisji w kinach pokonał takie hity jak Listy do M. czy Botoks.
Film wywołał łatwe do przewidzenia poruszenie wśród duchownych, polityków i części prawicowych publicystów. Głos w temacie Kleru zabrało też wiele znanych osób:
Sam Smarzowski w wywiadzie dla Newsweeka zdradził kulisy powstawania filmu. Powiedział, że na początku miał on nosić inny tytuł:
Pierwotnie film miał nosić tytuł "Głęboka taca". Dowiedziałem się, że księża nie mówią "głęboka taca", ale "cicha taca". Liczy się szelest banknotów, nie brzęk monet - powiedział.
Artysta nie kryje swojej niechęci do polskiego kościoła, zauważając, że Polacy - nawet ci, którzy deklarują ateizm - zewsząd są indoktrynowani religią:
Czuję się osaczony religią. Nasze dzieci mają wyprane mózgi, bo wychowuje się je w przesądach. Jestem ateistą i nikt nie zmusza mnie do chrzczenia dzieci, jednak gdy wchodzę na pocztę, mam wrażenie, że liczba kalendarzy z papieżami, śpiewników oazowych i żywotów świętych nie pozostawia już miejsca na listy - mówi. Gdy jadę przez Polskę i mijam coraz brzydsze kościoły, coraz wyższe krzyże, to myślę, że ktoś zabiera mi mój kraj. (...) Hipokryzja dotyczy 90 procent księży . Pozostali są izolowani i mają zakaz wypowiedzi.
Smarzowski, zapytany o to, czy filmowy arcybiskup jest postacią wzorowaną na Sławoju Leszku Głodziu, odpowiedział wymijająco, by "nie drążyć tematu".
Faktycznie, głos kościoła również nie trudno było przewidzieć. Rzecznik kieleckiej kurii podkreślił, że jego zdaniem Kler "niszczy kościół", a Jan Tomaszewski, który nie kryje swojego przywiązania do instytucji kościoła już zapowiedział w rozmowie z Do Rzeczy, że nie wybiera się na film:
Ci, którzy dziś tak na Kościół szczekają, na msze jeździli tramwajem na drugi koniec miasta. Wśród księży są czarne owce, ale propaganda oskarża całe środowisko.
A Wy widzieliście już "Kler"?