Magdalena Frąckowiak do niedawna była znana jako jedna z bardziej rozchwytywanych polskich top modelek, której poglądy i sposób bycia pozostawały jej prywatną sprawą. Niestety, wzrost popularności mediów społecznościowych skłonił ją do uaktywnienia się na Instagramie i popisania się "niebanalną" osobowością. W rezultacie gdańszczanka na profilu zaczęła adresować wypowiedzi do tajemniczych "biczes", wdawać się w przepychanki z fankami, a nawet pokazywać gołą pupę, czym wywołała plotki o swojej rzekomej niestabilności psychicznej.
Zobacz: Frąckowiak wykłóca się z "fanką" na Instagramie: "W DUIE MAM gramatykę i wymowę. Mówię jak chcę"
WULGARNA Frąckowiak do fanów na Instagramie: "CEPÓW TRZEBA PROSTOWAĆ!"
Frąckowiak pyta "kto jest największą SUĄ na Instagramie"
Choć jej Instagramowe posty raczej nie przełożyły się na liczbę zleceń w Polsce, Frąckowiak nadal może liczyć na pracę za granicą. Kilka dni temu przypomniała o sobie w okładkowej sesji dla włoskiego D La Repubblica. Studyjne zdjęcia autorstwa Takaya przedstawiają ją w uroczym, dziewczęcym wydaniu i w żaden sposób nie zdradzają, że mamy do czynienia z prowodyrką "biczes". Na potrzeby sesji 33-latka zaprezentowała propozycje z nowych kolekcji Versace, Alberty Ferretti i Christiana Louboutina, fikając na cykloramie i wdzięcząc się do obiektywu.
Zobaczcie "niewinną" Frąckowiak w nowej sesji. Miło się na nią patrzy?