Roman Polański niewątpliwie należy do wąskiego grona cenionych na świecie polskich reżyserów. Kontrowersyjny filmowiec zasłynął niestety nie tylko za sprawą wielu niezapomnianych dzieł; 85-latek ma na swoim koncie oskarżenie o gwałt na 13-latce, którego miał dopuścić się w 1977 roku. W środku procesu Polański opuścił teren Stanów Zjednoczonych, przez co nie mógł być dalej sądzony za postawione mu zarzuty i w rezultacie udało mu się uniknąć kary więzienia. W maju tego roku słynny reżyser został wykluczony z grona Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej ze względu na "nieprzestrzeganie zasad etycznych".
Wygląda na to, że reżyser wciąż boryka się z poczuciem "niesprawiedliwości", która go spotkała, w związku z czym postanowił nakręcić film o człowieku niesłusznie skazanym na podstawie spreparowanych dowodów.
Francuscy producenci z Légende Films potwierdzili w rozmowie z The Hollywood Reporter, że zdjęcia do nowego thrillera politycznego Polańskiego ruszą już tej jesieni i potrwają do 7 marca 2019 roku. Film pod tytułem J'Accuse będzie realizowany w Paryżu i ma opowiadać o francuskim oficerze artylerii, Alfredzie Dreyfus, który w 1894 roku został oskarżony o zdradę Francji na rzecz Niemiec. W głównych rolach wystąpią słynni francuscy aktorzy: Louis Garrel, Mathieu Amalric, Olivier Gourmet oraz żona Romana, Emmanuelle Seigner.
Podobno Polański pracuje nad obrazem od co najmniej sześciu lat. W 2012 roku podczas festiwalu w Cannes reżyser wyznał, że afera Dreyfusa "ma szczególny wydźwięk zwłaszcza w dzisiejszych czasach, zdominowanych przez prześladowania mniejszości, paranoję na punkcie bezpieczeństwa, wywiady, nad którymi nikt nie sprawuje kontroli, próby tuszowania afer przez rządy i szalejącą prasę".