Związek Dody i Radosława Majdana był jednym z najbardziej burzliwych w polskim show biznesie. Kilkanaście lat temu Radek, który był wówczas popularnym bramkarzem, wypatrzył poczatkującą celebrytkę w reality show Bar i postanowił się z nią umówić. Znany i bogaty sportowiec błyskawicznie przypadł do gustu ambitnej Dorocie i wkrótce stworzyli bardzo medialną parę, wystąpili razem w teledysku, a w 2005 roku wzięli ślub cywilny.
Niestety, małżeństwo "polskich Beckhamów" nie było równie udane jak tych brytyjskich. Doda podejrzewała męża o zdrady i zakładała podsłuchy w jego aucie. Gdy zebrała wystarczającą ilość dowodów na jego niewierność, wyrzuciła jego rzeczy na śmietnik i zażądała rozwodu. Potem długo jeszcze utrzymywała z nim niejasne stosunki i plotkowano nawet o tym, że może jeszcze się zejdą. W końcu jednak Radek poznał Małgorzatę Rozenek i zakochał się w niej bez pamięci.
Od tamtej pory jego relacje z Rabczewską znacznie się ochłodziły. Nie jest tajemnicą, że Małgosia i Dorota za sobą, delikatnie mówiąc, nie przepadają, a piosenkarka jest przekonana, że "Perfekcyjna" zabroniła Radziowi się do niej odzywać. Jako dowód przytaczała sytuację z niedawnej imprezy w ambasadzie, gdzie podobno "udał, że jej nie widzi".
Teraz Doda odgraża się, że także będzie ignorować Radka.
Już nie będę podchodzić do Rozenek i Radka, by się przywitać. Ostatnio zostałam zlekceważona, więc nie czuję potrzeby witania się po raz kolejny ze ścianą. Udali, że mnie nie znają, więc kolejne próby z mojej strony to byłaby ujma na honorze - żali się Dorota w rozmowie z Faktem.
No cóż, Małgosi raczej nie będzie z tego powodu przykro.