Pamela Anderson na początku roku na dobre przeprowadziła się do Francji, co może uznać za jedną z najlepszych decyzji w życiu. 51-latka, która w Stanach uchodziła za zapomnianą gwiazdkę Słonecznego patrolu, obecnie przeżywa renesans kariery i, mimo plotek o rozstaniu, cieszy się związkiem z młodszym od niej o 18 lat piłkarzem, Adilem Ramim. Do jej nowych służbowych obowiązków należy udział we francuskiej edycji Tańca z gwiazdami oraz rola szeroko rozumianej "ikony", która zapewnia jej zaproszenia na modowe wydarzenia.
Zobacz też: Przejęta Pamela Anderson dopinguje młodszego o 18 lat kochanka znad kieliszka wina (ZDJĘCIA)
Anderson, która w latach 90. była bohaterką dwóch pionierskich seks taśm i 15 (!) razy rozebrała się dla Playboya, dziś cieszy się ogromnym szacunkiem francuskiego świata mody. O jej pozycji świadczy choćby jej obecność na wtorkowym pokazie Chanel. Gwiazda na wydarzeniu zaprezentowała się w stylizacji w odcieniu złamanej bieli, w całości pochodzącej z kolekcji paryskiego domu mody. Do zdjęć pozowała na tle zaaranżowanej na tę okazję budki ratownika, wywołując u fotografów uczucie deja vu. Po wszystkim zdjęła buty za 3 tysiące złotych i przeszła się po sztucznej, zadaszonej plaży, która pełniła rolę spektakularnej scenografii pokazu.
Zobaczcie Pamelę na pokazie Chanel. Ma klasę?