Na początku roku Janusz Korwin-Mikke zasmucił większość polskich szesnastolatków, informując, że kończy karierę europosła. Postanowił skupić się na polskiej polityce, co od razu poskutkowało kilkoma wypowiedziami pokazującymi, że fizycznie może i wrócił "z europejskich salonów", ale mentalnie znajduje się tam, gdzie do tej pory.
Korwin-Mikke próbuje więc ugrać coś na zbliżających się wyborach samorządowych. Po pierwsze, przyjął pod skrzydło posła Liroya Leroya Merlina Marca, który z namaszczenia Korwina startuje na prezydenta Kielc. Liroy wystąpił w najnowszym spocie partii Wolność, w którym widzimy także... Bohdana Łazukę.
Aktor, który pod koniec października skończy 80 lat, odtwarza w spocie kultową scenę z komedii Nie lubię poniedziałku, przechadzając się po torach tramwajowych. Okazuje się, że spot ma jeszcze inną, niepodległościową symbolikę, którą wyjaśnił jego scenarzysta i reżyser, Maciej Maciejowski:
Liroy wysiadający z tramwaju na przystanku "Wolność" to oczywiście nawiązanie do słynnej wypowiedzi Piłsudskiego. A jak tramwaj, to kultowa komedia "Nie lubię poniedziałku" ze słynną rolą Bohdana Łazuki - skomentował w rozmowie z portalem Na Temat.
Zobaczcie Łazukę, który na ekranie nie pojawił się od siedmiu lat. Zagłosujecie dzięki niemu na partię Korwina?