Dwa wydarzenia w życiu, na których nawet poślednie celebrytki są w stanie zarobić krocie to ślub oraz przyjście na świat dziecka. Obecnie prawie każda "znana pani" zdaje się być ekspertką w kwestii macierzyństwa zaledwie kilka miesięcy po urodzeniu. Będąc pewnymi, że to właśnie one odkryły klucz do szczęśliwego matkowania, celebrytki prędko uwijają się z "pisaniem" książek oraz projektowaniem zabawek i akcesoriów dziecięcych, licząc, że urocze zdjęcia z pociechami na Instagramie same zachęcą obserwatorów do kupowania ich produktów.
Szlaki w tej dziedzinie przetarły już między innymi Małgorzata Socha jako ambasadorka pluszaków, Katarzyna Cichopek ze swym niezapomnianym programem Sexy Mama oraz Anna Lewandowska z poradnikiem zdrowotnym dla aktywnych rodzicielek.
Jak podaje Fakt, swego szczęścia w biznesie postanowiła spróbować też Marina Łuczenko-Szczęsna. Wyraźnie zniechęcona negatywnym odbiorem jej ostatnich muzycznych poczynań, wokalistka postanowiła porzucić zabawianie dorosłych na rzecz bobasowego przemysłu. Po nagraniu piosenki do filmu animowanego Mała Stopa, Marina planuje ponoć założyć własny kanał na YouTube poświęcony tematyce macierzyństwa, a także wypuścić na rynek linię pluszowych misiów i akcesoriów dla milusińskich.