Henryk Gołębiewski karierę aktorską rozpoczął w latach 70. tych jako gwiazda filmów dla dzieci. Zagrał między innymi w Podróży za jeden uśmiech i Wakacjach z duchami. Niestety, popularność nie wyszła mu na dobre. Problemy z alkoholem sprawiły, że coraz trudniej było mu o pracę w aktorstwie. Pod koniec lat 90. przypomniał sobie o nim Jerzy Gudejko i od czasu do czasu podrzucał oferty ról epizodycznych.
Przełomem okazała się rola tytułowego zbieracza złomu, Ediego, w filmie Piotra Trzaskalskiego. W 2003 roku Gołębiewski został za nią nagrodzony Złotą Kaczką.
Mimo tego sukcesu tryb życia Henryka nie przysparzał mu popularności wśród producentów. W końcu zatrudnił się jako pracownik fizyczny w firmie remontowej swojego przyjaciela. Niestety, w tej dziedzinie też się nie udało.
Szef męczył się z nim przez 13 lat. W końcu nie wytrzymał alkoholowych ciągów Gołębiewskiego. Na dodatek żona aktora ujawniła, że w ich domu dochodzi do scen przemocy i zdarza się, że sąsiedzi muszą wzywać policję.
Co gorsza, wydaje się, że 62-letni Gołębiewski nie wyciąga żadnych wniosków ze swoich porażek. Kilka tygodni temu nieoczekiwanie odkrył, że nie ma ubezpieczenia medycznego. Kiedy trafił do szpitala ze złamaną nogą, okazało się, że za leczenie będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni, Do tej pory nie wiadomo, skąd wziął pieniądze. Ostatnio jedynym źródłem utrzymania Gołębiewskiego była gaża za rolę Ziutka w serialu Lombard. Życie pod zastaw, jednak to nie były duże pieniądze.
Gołębiewski ma wokół siebie wielu ludzi, którzy chcą mu pomóc. Niestety, wybrał nałóg.
Zadzwonił do mnie z prośbą, żebym go zatrudnił, żeby miał się za co leczyć - wspomina w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium były szef aktora, Roman Szczeblewski. Niestety, nawet dla przyjaciela nie będę naginać prawa. Długo rozmawialiśmy. Heniek wie, że jest jeden warunek naszego wspólnego działania: on musi być trzeźwy. Alkohol jest dla ludzi, tylko Heniek musi się nauczyć, jak go używać.
Dodajmy, że alkoholicy nie mogą "nauczyć się używać" alkoholu, ponieważ są oni od niego uzależnieni. Jakikolwiek kontakt z substancją, od której się jest uzależnionym, może skutkować powrotem do nałogu i nawrotem choroby. Dobrze więc, gdyby aktor miał przyjaciół, którzy z większym rozsądkiem będą podchodzić do jego problemów.
Czujesz, że jesteś w sytuacji bez wyjścia, masz myśli samobójcze, przeżywasz kryzys? Nie jesteś sam - zgłoś się po pomoc. Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ. W sytuacji zagrożenia życia dzwoń pod numer 112 albo jedź na izbę przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego.