Blisko dwa tygodnie po kinowej premierze filmu Wojciecha Smarzowskiego Kler emocje nie cichną ani na moment. Zresztą już zwiastun filmu, wyemitowany w połowie sierpnia, wzbudził kontrowersje. Po obejrzeniu sceny, w której trzej kompletnie pijani księża śpiewają "Oto wielka tajemnica wiary: złoto i dolary", zaś arcybiskup, grany przez Janusza Gajosa zachwyca się otrzymanym w prezencie kosztownym pastorałem słowami "Złoty, a skromny", stało się jasne, że reżyser bez znieczulenia rozprawia się z kościelnymi patologiami. Jednak, chociaż zwiastun sugerował, że przewodnim tematem będzie pazerność kleru, główny nacisk został położony na problem pedofilii.
Film obejrzało już dwa i pół miliona Polaków, jednak swoje zdanie na jego temat najchętniej wyrażają ci, którzy się do kina nie wybrali i nie zamierzają.
Należy do nich Grażyna Szapołowska, która w rozmowie z Faktem zapewnia, że Kleru nie widziała, co nie przeszkodziło jej wyrobić sobie niepodważalnej opinii na jego temat.
Nie widziałam tego filmu i raczej się na niego do kina nie wybiorę. Mam ważniejsze sprawy na głowie i szczerze to mam w nosie "Kler" - burzy się aktorka. Nie lubię generalizowania i gadek, że wszyscy księża to pedofile i molestują dzieci. Nie jestem święta i złamałam prawie każde przykazanie Boże, jestem też ostatnią osobą, którą można by nazwać moralizatorką, ale *ten film jakoś mnie nie grzeje. *
Podczas gdy Grażynka "ma w nosie" złamane przez pedofilów życiorysy setek ludzi, Fundacja "Nie lękajcie się" pracuje nad raportem o kościelnej pedofilii. Do tej pory znalazły się w nim dane 60 skazanych księży oraz zeznania ponad 300 ofiar. W samej tylko diecezji opolskiej, co przyznał w liście do wiernych sam biskup, uznano i orzeczono winę sześciu kapłanów, którzy dopuścili się co najmniej raz aktu wykorzystania seksualnego wobec osoby małoletniej. Jeśli podobnie było w pozostałych 40 diecezjach w Polsce, to daje *łączną liczbę 246 pedofilów, z których każdy skrzywdził kilkoro dzieci. *Na szczęście Szapołowska uważa, że dużo ważniejszy jest spacer z psem.
Apeluję o spokój i rozsądek w temacie wylewania pomyj na wszystkich księży i o zajęcie się w życiu czymś pożytecznym, na przykład pójściem na spacer z psem - radzi aktorka. To zwykła nagonka, a nagonki zatruwają powietrze, sprawiając, że nie mogę oddychać. Dosyć tego!.