Cara Delevingne była jedną z pierwszych reprezentantek "nowej generacji supermodelek", czyli dziewczyn najczęściej pochodzących z majętnych rodzin i posiadających popularne konta na Instagramie, które są śledzone przez miliony fanów na całym świecie. Wywodząca się z brytyjskiej arystokracji Cara w modelingu osiągnęła już właściwie wszystko, co mogła, skupiając się w ostatnich latach na podboju Hollywood. Niestety, mimo koneksji i najszczerszych chęci, dotychczasowe dokonania Cary na dużym ekranie nie spotkały się z ciepłym przyjęciem krytyków i publiczności, przez co jej kariera stanęła w miejscu. W ostatnim czasie 26-latka znowu zaczęła przyjmować modowe zlecenia, jednak najwięcej jej czasu i uwagi pochłania nowy związek z aktorką Ashley Benson.
Delevingne wzięła właśnie udział w kampanii najnowszego zapachu perfum Burberry, a więc marki, z którą współpracuje od samego początku kariery. Najnowszy zapach marki Burberry For Her miał być "inspirowany Londynem", dlatego też Cara Delevingne od początku była" jedynym słusznym wyborem" dla słynnego domu mody. Na zdjęciach wykonanych przez legendarnego fotografa Jurgena Tellera możemy podziwiać modelkę przemierzającą stolicę Wielkiej Brytanii ubraną w eleganckie sukienki, swetry i trencze przełamane "rockowymi" elementami.
Burberry for Her są energetyczne, tajemnicze i pełne życia - przyznał twórca perfum Francis Kukrdjian. To zapach przygody i wolności. Są jak Cara i Londyn.