Były czasy, kiedy Jennifer Lopez należała do ścisłej czołówki najpopularniejszych piosenkarek świata. Pochodząca z Bronksu Amerykanka zaczynała jako tancerka występująca z takimi gwiazdami jak Janet Jackson i New Kids On The Block. Współpraca z wielkimi gwiazdami zainspirowała Lopez do zostania wokalistką, dlatego też postanowiła wykorzystać swoje znajomości i podpisać kontrakt z jedną z dużych wytwórnią płytową. W 1999 roku Jennifer zadebiutowała w roli piosenkarki albumem On the 6, który, podobnie jak promujące go single, okazał się gigantycznym sukcesem na całym świecie. Minęły lata, a 49-latka wciąż daje koncerty i występuje w filmach.
Lubująca się w światłach jupiterów Jennifer nie mogła odpuścić okazji, żeby zademonstrować światu swoją wyćwiczoną figurę, dlatego też we wtorek celebrytka zjawiła się na rozdaniu nagród American Music Awards w Los Angeles. Na tę okazję Lopez wybrała różową kreacje projektu Georges Chakra, do której dobrała czarne szpilki z odsłoniętym palcem i pasującą kopertówkę. Jak na prawdziwą gwiazdę przystało, Jennifer cierpliwie pozowała obecnym na imprezie fotografom zamiatając suknią po czerwonym dywanie i robiąc "kuszące" miny do zdjęć.