Związek Marty Żmudy-Trzebiatowskiej z tancerzem Adamem Królem, nie jest wcale tak idealny, jak zapewniają w mediach. Rodzice aktorki wcale nie są zachwyceni o 12 lat starszym narzeczonym. Gość robi karierę na plecach Marty, co zawsze jest trochę podejrzane. Ostatnio wyrwał się też z publicznymi zapewnieniami, że marzy o licznym potomstwie, co wyraźnie speszyło i zaskoczyło Żmudę. Widać już, że będzie parł do sprzedawania rodzinnego szczęścia na łamach kolorowej prasy.
Ojcu aktorki wyraźnie coś w nim nie pasuje. Podobno tak nie znosi towarzystwa Adama, że nie chce nocować z nim pod jednym dachem. Nawet gdy przyjeżdża z żoną w niedzielę z oddalonego 350 kilometrów od Warszawy Przechlewa, żeby kibicować córce, po programie woli wracać w nocy do domu niż nocować u córki. Ponieważ mieszka tam Adam Król.
Mimo że Marta kupiła niedawno mieszkanie w Warszawie, rodzice wolą o 22:30 wsiąść w samochód i jechać z powrotem 350 kilometrów. Robią tak co tydzień.