Heath Ledger został doceniony dopiero po swojej śmierci. Jego rola w _**Mrocznym Rycerzu**_ spotkała się z niezwykłym entuzjazmem, mówi się nawet o pośmiertnym przyznaniu mu Oscara. Ostatnim filmem, w którym zagrał Heath, był _**The Imaginarium of Doctor Parnassus**_. Niestety, zmarł przed końcem produkcji.
Reżyser obrazu doszedł do wniosku, że nie jest w stanie zastąpić aktorka nikim innym. Poprzeczka została ustawiona zbyt wysoko. Postanowiono więc, aby w rolę wcieliło się aż trzech aktorów. Ledgera zastąpili więc: Colin Farrell, Johnny Depp i Jude Law. Na początku nie byli jednak zachwyceni pomysłem.
To była bardzo ciężka decyzja – powiedział Colin. Kiedy po raz pierwszy o niej usłyszałem, pomyślałem, że to szaleństwo. Byłem przerażony. Wszyscy widzieliśmy kunszt Heatha. Baliśmy się, że nie będziemy w stanie osiągnąć jego poziomu. Wiedzieliśmy jednak, że najważniejszą sprawą jest to, by jego ostatni film trafił na ekrany.
Aktorzy zdecydowali się również przekazać swoje gaże córce Heatha, 3–letniej Matyldzie. To warte zapamiętania. W show-biznesie bowiem często deklaracje nie idą w parze z rzeczywistą pomocą. Patrz: Edyta Górniak która łkała rozmawiając z Violettą Villas, a nie chce pozwolić, by zarobiła na ich wspólnej piosence. Zobacz: Górniak boi się zaśpiewać z Villas!