Nie od dziś wiadomo, że show biznes rządzi się swoimi, trudnymi do ogarnięcia trzeźwym umysłem regułami. Dajmy na to przykład Jessiki Simpson: znana ze swojego wątpliwego wyczucia stylu i braków w podstawowej wiedzy piosenkarka raczej nie zachęca do naśladowania, jednak jakimś sposobem udało jej zbudować na swoim krzykliwym wizerunku prawdziwe biznesowe imperium, wycenione obecnie na miliard dolarów.
Bizneswoman spodziewa się teraz trzeciego dziecka, które sądząc po rosnącym brzuszku wokalistki już niedługo zawita na świat. Jessica została przyłapana ostatnio przez paparazzi podczas opuszczania lotniska w Nowym Jorku. Na podróż Simpson ubrana była w monochromatyczną stylizację, którą uzupełniła torebką od Celine, okularami Gucci oraz topornymi butami przypominającymi końskie kopyta. Co ciekawe, w samym samolocie Jessica miała na stopach wygodne klapki od Fendi, dziwne więc, że chciało jej później się przebierać w te krępujące kostki potworki.
Co sądzicie o jej samolotowym "outficie"?