Joanna Kulig nie jest nową gwiazdą w polskim show biznesie, jednak to teraz aktorka ma swoje pięć minut. Joasia zagrała ostatnio w kilku bardzo dobrze ocenianych produkcjach: Zimnej Wojnie, Klerze oraz filmie Marka Koterskiego, 7 uczuć.
Aktorka, przed którą świat stoi teraz otworem, jeszcze kilka lat temu przeżywała rodzinną tragedię. Jej brat, Piotr, 9 lat temu przeszedł poważną chorobę, wskutek której doznał śmierci klinicznej i zapadł w śpiączkę:
Przez długi czas byłem w śpiączce. Lekarze nie dawali rodzinie nadziei, przeszedłem też śmierć kliniczną - mówił w rozmowie z Dobrym Tygodniem. Wspierała mnie nie tylko dobrym słowem, ale też szukała dla mnie najlepszych specjalistów. Bardzo pomogła finansowo - to dla nas ważne, bo z żoną mamy na utrzymaniu trójkę dzieci - dodaje.
Joanna jest jednym z pięciorga rodzeństwa, pochodzi z Muszyny i często powtarza, że wartości wyniesione z domu rodzinnego są dla niej bardzo istotne.
Brat Joanny w wywiadzie podkreślił też, że założenie własnej rodziny było dla jego siostry ważne, dlatego wieść o ciąży była dla Joasi i jej męża cudowną nowiną:
Długo się z mężem starali o dziecko, więc teraz nie posiadają się ze szczęścia. Jestem pewien, że praca zejdzie teraz na drugi plan - wyznał mężczyzna.
Dodajmy, że coraz więcej mówi się o oscarowych szansach Zimnej Wojny oraz o tym, jak bardzo film Pawła Pawlikowskiego jest doceniany na świecie: Lars Ulrich z Metalliki zachwyca się "Zimną Wojną": "Ma momenty, w których myśli się "o ku*wa"!"