Kasia Tusk, na co dzień mieszkająca w Trójmieście, trzyma dystans do show biznesu nie tylko przez wzgląd na odległość geograficzną od warszawskim salonów. Córka byłego premiera skupia swoje działania na budowaniu sprawnego biznesu oraz kwestiom rodzinnym, czyli na dwóch sprawach, o których polskie celebrytki zwykle zapominają.
Blogerka, wierna swojemu zawodowi, o strategicznych momentach w życiu powiadamia właśnie na swojej stronie. Nie czyni tego jednak wprost, pozwalając przez chwilę emocjonować się zarówno swoim fankom, jak i mediom. Tak było ze ślubem z jej wieloletnim partnerem Stanisławem Cudnym, a teraz zdaje się, że powtarza ten patent w kwestii ciąży.
Dokładnie dwa tygodnie po pojawieniu sie informacji o tym, że Kasia i Staszek spodziewają się dziecka, głos zabrała sama blogerka. Na swoim Instagramie umieściła romantyczne, czarno-białe zdjęcie z mężem, któremu towarzyszy raczej jednoznaczny opis:
Podobno po burzy zawsze wychodzi słońce i w dniu moich trzydziestych pierwszych urodzin głęboko wierzę, że tak właśnie jest. Jeśli mogę więc poprosić Was dziś o jakieś życzenia, to tylko o zdrowie i spokój, bo to jedyne, czego teraz potrzebujemy. Dziękuję wszystkim kochanym Czytelniczkom za ich wyrozumiałość wobec mojego milczenia. Wasze dobre słowa, wsparcie i delikatność akurat w ogóle mnie nie dziwią – zawsze wiedziałam, że Czytelniczki to ja mam najlepsze na świecie. #ourbiggestproject - napisała Kasia Tusk.
Myślicie, że doczekamy się sesji z brzuszkiem czy raczej Kasia dalej będzie oszczędnie informowała o swoim życiu?