Polski show biznes staje się coraz bardziej uduchowiony. Wobec wzrastającej liczby nawróceń i objawień, konieczne było nawet wydanie nowego tygodnika, w którym *celebryci mogą do woli opowiadać o swoich relacjach z Trójcą Świętą. *
Niektórym to jednak nie wystarcza. Na razie jeszcze bardzo nieśmiało, ale jednak, kiełkuje mistycyzm związany z Kabałą oraz szamanizmem.
Przedstawicielkami tego ostatniego nurtu są Kasia Kowalska, która w każdym wywiadzie zapewnia, że została uleczona z boreliozy przez szamana w Ameryce Południowej, dokąd pojechała po tym, gdy jogini w Indiach nie dali rady oraz Kayah.
Ona z kolei twierdzi, że senegalski szaman wyleczył ją z białaczki. 13 lat temu miała tak alarmujące wyniki morfologii, że lekarze zaczęli przygotowywać ją na najgorsze.
Podejrzewano u mnie ten typ choroby, który nie nadaje się do przeszczepu - wspomina piosenkarka w Urodzie życia. Roch już chodził do szkoły... Tak bardzo cierpiałam, że nie mogłam patrzeć na kwiaty w doniczkach, bo myślałam: dlaczego one rosną, rozkwitają, a ja mam umrzeć? Zrobiono mi specjalistyczne badania. Wczesne wyniki nie dawały nadziei. Ale oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała metod niekonwencjonalnych. Ktoś namówił mnie na kontrakt z szeptuchą, ktoś inny zawiózł mnie do Senegalu, do szamana.
I dopiero tam Kayah uzyskała niezbędną pomoc.
Nie umiem powiedzieć, co się stało, w każdym razie nie umarłam - podkreśla piosenkarka. *Po kilku miesiącach wyniki krwi się poprawiły. *
Jak przypomina Super Express, praktyki szamańskie są w Senegalu traktowane bardzo poważnie. Federacja piłkarska tego kraju zatrudnia na stałe sztab własnych szamanów, którzy odprawiają czary przed każdym meczem. Jak dało się zauważyć, przed mundialowym starciem z Polską wyjątkowo się postarali...