Kaia Gerber musi mieć naprawdę wysokie ambicje, bo w ciągu roku nie tylko zdążyła podbić modeling, ale też rozpocząć karierę "projektantki". 17-letnia córka Cindy Crawford błyskawicznie wyrosła na idolkę nastolatek i jedną z topowych influencerek, co sprawiło, że Karl Lagerfeld zaproponował jej stworzenie wspólnej kolekcji pod jego szyldem. Choć nie wiadomo, jak idzie jej w szkole, Kaia najwyraźniej ma sporą wiedzę z zakresu wzornictwa, a rezultaty swojej pracy od kilku tygodni promuje na całym świecie.
Zakończywszy tournee promocyjne kolekcji dla Karla Lagerfelda, Gerber wróciła do Los Angeles, gdzie w środę dała się "upolować" lokalnym paparazzi. Wychodząc z lodziarni, nieśmiało wyłoniła się zza bujnej roślinności. Wypad na słodki deser był dla niej okazją do zaprezentowania się w typowym dla niej, codziennym wydaniu. Wątła 17-latka tym razem założyła proste dżinsy i koszulkę z The Beatles, całość uzupełniając białymi tenisówkami i torebką od Prady za 9 tysięcy złotych. Tak wystylizowana, przemierzała kalifornijskie chodniki chwiejnym krokiem i zamaszyście wymachiwała szczupłymi ramionami.
Zobaczcie Gerber na lodach w LA. Wyglądała promiennie?