Córka Kasi Kowalskiej, Ola, jest owocem smutno zakończonego związku piosenkarki z Kostkiem Yoriadisem. Niestety, okazał się niedojrzałym i nieodpowiedzialnym człowiekiem. Opuścił rodzinę krótko po narodzinach Aleksandry, któraod tamtej pory nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Jako samotna matka Kowalska radziła sobie jak umiała. Z perspektywy czasu ocenia w wywiadach, że niekiedy bywała niekonsekwentna, a nawet za bardzo ulegała coraz bardziej roszczeniowej córce, chcąc jej wynagrodzić brak ojca.
Rozpieszczałam Olę - przyznała w wywiadzie dla Vivy. Pamiętam jej list do Świętego Mikołaja, że chce dwa koniki pony, parę ubranek, karty witches, kredki, nowe flamastry, film i na końcu - cała Ola - nowy komputer. A mama szła i kupowała. Ciężko mi było postawić temu tamę.
Wspominała także, że nastoletnia wówczas córka wolała nosić ubrania mamy niż własne i zdarzało się, że szła do szkoły w scenicznym kostiumie Kowalskiej. Piosenkarka przyznaje, że nie znosiła tego zwyczaju grzebania w jej szafie, ale jakoś zaciskała zęby.
Szokowanie strojem nie przeszło Oli z wiekiem. 21-latka nie ukrywa, że poza innymi ambicjami życiowymi chciałaby być także postrzegana jako ikona mody. Na swoim profilu na Instagramie chętnie zamieszcza swoje zdjęcia w ekstrawaganckich kreacjach. A ostatnio także bez.
Jednym z najnowszych internetowych dokonań Oli jest czarno-biały akt, ukazujący córkę Kasi nagą od pasa w górę.
Chyba naprawdę lubi walczyć o uwagę...