Na gali _**Złotych Kaczek**_ pojawił się jak zwykle nieco lepszy sort gwiazd niż na przeciętnym spędzie. Takie przynajmniej mamy wrażenie. Powód? Część najgorszych nie przyszła, za to średnią zawyżali cenieni aktorzy starszego pokolenia.
Kto zaniżał? Trochę na pewno Kuba Wesołowski. Nadrabiał jednak strojem i partnerką. Ogólnie odkąd znalazł sobie ładną dziewczynę, bardzo się uaktywnił. Jakoś wcześniej się tak po bankietach i galach nie szwendał, a jeśli już to bez żadnego "trofeum", z czerwoną ze zmęczenia twarzą.
Anna Samusionek wypiękniała i schudła (a może to czarny wyszczupla?). Pewnie chce sobie tym otworzyć jakieś drzwi w show-biznesie, licząc, że wspomnienia jej nieciekawych relacji rodzinnych wyblakną w pamięci ludzi. Jak sądzicie, ma jeszcze szansę?
Była też Anna Prus, raczej nam nieznana, ale ładna. Pewnie wystąpi w 23. edycji Tańca z gwiazdami.
Co do reszty "gwiazd" - Marietta Żukowska, Karolina Piechota i Karolina Nowakowska pociągają nas mniej niż obecna na gali Irena Kwiatkowska (nisko kłaniamy się legendzie!).