Agnieszka Fitkau-Perepeczko nie zyskała zbyt wielkiej sympatii po śmierci męża, zasłużonego rolą Janosika. To wyjątkowa sytuacja, wdowy znanych ludzi cieszą się u nas zazwyczaj szacunkiem. Trzeba jednak przyznać, że aktorka zrobiła wszystko, by szanowaną nie być.
Mimo wieku wciąż paraduje w kuriozalnych, kolorowych strojach, eksponuje biust i inne części ciała. Braliśmy to nawet za objaw starczego zdziecinnienia (podobnie jak zbyt ostry makijaż u starszych kobiet - to nie powód do żartów), ale Agnieszka wypowiada się całkiem przytomnie, jest w pełni świadoma tego co robi, mówi i jak się ubiera.
Fanom Marka Perepeczko nie spodobało się na pewno to, jak obeszła się z pamiątkami po nim. Natychmiast wystawiła je na aukcjach i handlowała nimi tak aktywnie, że została "Super Sprzedawcą" na allegro. To jednak nic. Wczoraj w wywiadzie z Magdą Mołek na TVN Style zasugerowała niemal wprost, że... zdradzała go. I to, jak mozna wywnioskować, nie raz.
Na pytanie, czy zdradzała Marka odpowiedziała zadowolona z siebie: Nigdy nie poruszaliśmy tematu zdrady, to był temat tabu. Marek mówił: "Moja żona musi mieć wielbicieli".
I dalej: Człowiek nie jest stworzony do monogamii. To naturalne, że podoba nam się jakiś mężczyzna.