Bieżący rok jest wyjątkowo pracowity dla Beaty Kozidrak, która ma grafik zapełniony zarówno solowymi koncertami z piosenkami z albumu B3, jak i jubileuszowymi występami z Bajmem z okazji 40-lecia zespołu.
Za oficjalny początek jego kariery uważa się występ w konkursie Debiuty na Krajowym Festiwalu Piosenki w Opolu w 1978 roku. Beata Kozidrak zaśpiewała tam piosenkę Piechotą do lata. Z czasem w repertuarze Bajmu pojawiły się utwory ostrzejsze, a nawet z politycznym przekazem, zaś wokalistka zaczęła eksperymentować z wizerunkiem scenicznym. Ponieważ czasy były biedne, swoje kreacje wymyślała i szyła osobiście. I to przekonanie, że sama najlepiej wie, w czym dobrze wygląda, zostało jej, niestety, do dziś.
Efekty bywają różne. Nie brakuje opinii, że Kozidrak mogłaby czasem zasięgnąć opinii stylisty, jednak jej wiara we własny nieomylny gust wydaje się niezachwiana.
Większość kreacji sprawia wrażenie nie tylko przekombinowanych, ale też bardzo niewygodnych. Zresztą piosenkarka sama przyznaje, że wystarczy je zdjąć, by poczuć się dużo lepiej.
Gdy zjeżdżam z trasy i jestem zmęczona, po prostu przebieram się w wygodne ubrania: tiszert i zwykłe krótkie spodenki - wyznaje w Fakcie. Chcę po prostu odpocząć, wyluzować się, nabrać dystansu do świata, który mnie otacza. Bardzo lubię wyjść do ogrodu i pobyć wśród natury z kieliszkiem prosecco lub białego wina. Uwielbiam to!
I czy warto czy nie warto łyk prosecco leję w gardło by ukoić żal...?