Selena Gomez na początku października przeszła załamanie nerwowe. Wokalistka trafiła do szpitala psychiatrycznego, gdzie sztab specjalistów próbował zdiagnozować przyczynę jej problemów psychicznych. Początkowo podejrzewano, że powodem zawirowań psychicznych młodej gwiazdy było bolesne rozstanie z Justinem Bieberem i fakt, że jej były chłopak błyskawicznie ożenił się z Hailey Baldwin.
Przypomnijmy: Selena Gomez przeszła ZAŁAMANIE NERWOWE przez ślub Justina i Hailey? "Nigdy nie pogodziła się z końcem związku z Justinem"
Badania lekarzy ujawniają kolejne motywy, które mogły doprowadzić ją do tak złego stanu. Kilka dni przed załamaniem nerwowym Selena dowiedziała się, że cierpi na leukopenię. Ta choroba oznacza spadek liczby leukocytów, czyli białych krwinek. Ich niski poziom jest bardzo niebezpieczny, ponieważ prowadzi do osłabienia układu odpornościowego. W skrajnych przypadkach może skończyć się śmiercią.
Nie jest to jedyny problem, z jaką zmaga się Selena. Piosenkarka od kilku lat choruje na toczeń, schorzenie, które powoduje, że organizm wyniszcza sam siebie. Toczeń jest wciąż chorobą nieodkrytą, a metody jej leczenia nadal nie są do końca znane.