Agnieszka Kaczorowska-Pela od lat miota się pomiędzy różnymi pomysłami na karierę. Trzy lata temu pożegnała się z Tańcem z gwiazdami, zapowiadając, że chce skupić się na przygotowaniach do prawdziwych turniejów. Postanowiła startować w nich z Kamilem Kuroczką, który za jej namową także zrezygnował z show Polsatu. Niestety, współpracę z Kaczorowską przepłacił bolesną kontuzją pleców.
Jak się okazało, w międzyczasie Aga wpadła na inny pomysł i postanowiła założyć własną szkołę tańca. W prowadzeniu biznesu miał jej pomagać ówczesny chłopak, Maciej Zadykowicz. Niestety, Kaczorowska uznała, że muzyk jest dla niej za biedny, za mało ambitny, a co najgorsze, nie dorównuje jej "statusem”
Na szczęście wtedy właśnie wpadł jej w oko tancerz Maciej Pela, w którym dostrzegła większe pokłady ambicji. Na początku września wzięli romantyczny ślub w Toskanii, a potem wyjechali w sponsorowany przez jedno z biur podróży miesiąc miodowy na Seszele.
Kaczorowska podobno jeszcze na plaży zajęła się układaniem biznesplanu na najbliższy rok. Planuje wraz z mężem otwierać kolejne szkoły tańca, by w końcu stanąć do rywalizacji z Agustinem Egurrolą i Marcinem Hakielem, funkcjonującymi na rynku znacznie dłużej niż ona i cieszącymi się już pewną renomą.
Kaczorowska postanowiła konkurować z nimi, wykorzystując swoje chody w telewizji. Jej zdaniem, rodzice chętnie poślą swoje dzieci na lekcje tańca do osoby, którą znają z programów telewizyjnych.
Kaczorowska zyskała rozpoznawalność dzięki roli w Klanie i udziale w Tańcu z gwiazdami. Teraz pozostaje wypromować jeszcze Pelę.
Agnieszka przedstawiła swój pomysł jednej z niszowych telewizji - ujawnia znajomy tancerki w rozmowie z Faktem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego. Najchętniej wraz z mężem uczyłaby w nim młode pary przygotowujące się do pierwszego tańca na weselu.
Oglądalibyście?