Związek Hailey Baldwin z Justinem Bieberem rozwija się w zawrotnym tempie. Para spotyka się od niecałego roku, a piosenkarz już zdążył oświadczyć się modelce. Zagraniczne media donoszą nawet o tym, że dwa miesiące temu para wzięła cichy cywilny ślub, a oficjalna ceremonia planowana jest na początek 2019 roku, to wtedy para ma oficjalnie ogłosić światu swoje małżeństwo.
Dowodem miłości modelki do piosenkarza ma być zmienienie nazwiska przez Hailey. To dość ryzykowne posunięcie w show biznesie, gdzie taka decyzja może mocno odbić się na karierze. Sprytna żona Biebera poszła jednak o krok dalej i ze zmienionych personaliów uczyniła znak firmowy, na którym zapewne zarobi. Hailey postanowiła zaryzykować i już zastrzegła nazwę "Hailey Bieber" w urzędzie patentowym. Wydaje się, że modelka przede wszystkim myśli o swojej zawodowej przyszłości, zastrzegając nazwisko przyszłego męża jako znak towarowy.
Para sprawia wrażenie szczęśliwej, jednak zmiana nazwiska wydaje się ryzykowna. Patrząc na trwałość hollywoodzkich związków, można snuć obawy, że sprawy urzędowe mogą potrwać dłużej niż cały związek.