Jennifer Aniston jako jedna z niewielu hollywoodzkich aktorek może poszczycić się chlubnym tytułem "ulubienicy Ameryki". Gdy w 2004 roku do mediów przedostała się informacja o romansie ówczesnego męża gwiazdy, Brada Pitta, całe Stany Zjednoczone kibicowały Aniston, życząc jej większej rozwagi w doborze przyszłego partnera. W 2011 roku Jennifer związała się z kanadyjskim aktorem, Justinem Theroux, z którym po czterech latach wzięła potajemny ślub. Małżeństwo nie przetrwało próby czasu, a Amerykanka i Theroux postanowili się rozwieść, o czym Justin nie omieszkał opowiedzieć w wywiadzie, zapewniając czytelników The New York Times, że było to "najłagodniejsze rozstanie w jego karierze" i że była para "wciąż się przyjaźni".
Wygląda na to, że Jennifer doszła do siebie po niedawnym rozwodzie, co udowodniła w poniedziałek, prezentując rewelacyjną formę na gali InStyle Awards odbywającej się w Getty Center w Los Angeles. Celebrytka pojawiła się na wydarzeniu u boku swojego fryzjera, Chrisa McMillana, który tego wieczoru otrzymał nagrodę dla "najlepszego stylisty fryzur". Tego wieczoru Jennifer miała na sobie elegancką, czarną suknię, która podkreśliła jej zgrabną figurę i wyrzeźbione ramiona, do której dobrała delikatne sandałki na obcasie. Wisienką na torcie była charakterystyczna, lansowana przez Jen od lat fryzura "na Rachel", za którą odpowiada właśnie McMillan.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Jennifer Aniston. Promienieje?