To nas zaskoczyło. Okazuje się, że Justin Timberlake nie jest dobrym szefem. W piątek do sądu wpłynął pozew złożony przez 50 (!) pracowników jego restauracji, którzy oskarżają go o nie wywiązywanie się z warunków umowy. Gwiazdor nie płacił im minimalnej pensji, nie wynagradzał ich za nadgodziny, a na dodatek... przywłaszczał sobie ich napiwki!
Pozew przeciwko Justinowi nie jest odosobnionym przypadkiem. W ostatnim czasie do nowojorskiego sądu wpłynęło wiele pozwów pracowników restauracji przeciwko ich właścicielem. Problemy z tego samego powodu mają obecnie Robert De Niro i Jay-Z.
Co dokładnie grozi gwiazdom za nieodpowiednie traktowanie personelu? Kilka miesięcy temu jeden z restauratorów był zmuszony wypłacić swojej załodze prawie 2 miliony dolarów.
Wyobrażacie sobie - spać na kasie i zabierać ludziom napiwki?