W czasach, gdy dzieci od małego pcha się do profilowanych przedszkoli i nakazuje się im wybierać ścieżkę kariery w ekstremalnie młodym wieku, miło jest popatrzeć na postać tak różnorodną jak Arnold Schwarzenegger, który w swoim życiu "przebranżowił" się co najmniej kilkanaście razy. 71-latek rozpoczął karierę jako kulturysta, a gdy jego wyjątkowo uwydatnione bicepsy zostały dostrzeżone aż na wzgórzu Hollywood, szybko przerzucił się na aktorstwo. Chociaż co prawda Arnie osadzany był bardziej po warunkach niż po talencie, to trzeba przyznać, że gwieździe udało się odnaleźć swoją niszę, którą sprawnie zagospodarował. Szukając nowych wyzwań, celebryta postanowił jednak odwiesić strój Terminatora, aby tym razem zająć się na poważnie… polityką. Dodatkowo Schwarzenegger stanowi pewnego rodzaju wyjątek, ponieważ jest jednym z niewielu celebrytów, którym udało się osiągnąć prawdziwy sukces w tym brutalnym świecie i otrzymać pozycję gubernatora.
Najwyraźniej nawet w bardziej zaawansowanym wieku człowiek renesansu nie zamierza zwalniać tempa. Arnold został przyłapany w ten weekend przez paparazzi w Los Angeles, prezentując się przed obiektywami w jak najlepszej formie. 71-letni gwiazdor nadal regularnie bywa na siłowni, co przynosi spektakularne efekty, biorąc pod uwagę jego przebijający przez t-shirt tors. Dodatkowo wdziewając skórzaną kurtkę i okulary przeciwsłoneczne, aktor przypomniał o swej pamiętnej roli cyborga z przyszłości.
Nieźle się trzyma?