Skracanie drogi do ołtarza rzadko kiedy okazuje się dobrym pomysłem. Jednak gwiazdy, wierzące najwyraźniej w miłość od pierwszego wejrzenia, rzadko kiedy kierują się w sprawach sercowych rozsądkiem. Trudno się jednak im dziwić, bowiem mając do dyspozycji tak ogromne ilości gotówki łatwo jest zatracić trzeźwe myślenie.
Niestety ten sam przypadek dotknął Nicka Jonasa, najprzystojniejszego spośród trzech braci, znanych jako bardzo popularny boysband pierwszej dekady 21. wieku. Spędzając zbyt dużo czasu na siłowni gwiazdor ewidentnie stwierdził, że i tak nie jest w stanie przebywać zbyt długo z wybranką swojego serca, postanowił więc zaręczyć się z nią po zaledwie dwóch miesiącach znajomości. Historia zna co prawda przypadki wyjątkowo długich okresów narzeczeństwa, jednak i z tym zakochani chcą się szybko uwinąć, ponieważ ślub planowany jest na grudzień tego roku.
Priyanka Chopra, starsza od Nicka o 11 lat, z niecierpliwością przebiera już nogami w oczekiwaniu na swój wielki dzień. Postanowiła więc urządzić sobie popularny w Stanach i Kanadzie "bridal shower" – imprezę, na którą przyszła panna młoda zaprasza koleżanki, aby wspólnie świętować swoje nadchodzące zamążpójście. Naturalnie impreza nie mogła odbyć się w domowym zaciszu, hinduska aktorka postanowiła więc zadbać o obecność na wydarzeniu hordy paparazzi, którzy dokładnie udokumentowali jej "dziewiczą" stylizację, ozdobioną jakże popularnymi ostatnio piórkami, podczas wchodzenia oraz opuszczania popularnej kawiarni Blue Box Cafe na Manhattanie, należącej do firmy Tiffany.
Wierzycie w powodzenie tego związku?