Środowisko Hollywood od dawna nie ukrywa już, że nie jest zadowolone z napiętej sytuacji politycznej panującej obecnie w USA. Aktorzy zbiorowe deklarowali swoją solidarność przeciwko zaborczej polityce republikanów oraz niemal jednogłośnie oferowali swoje wsparcie kandydatce demokratów na fotel prezydenta. Okazało się ono najwyraźniej niewystarczające biorąc pod uwagę, że to niedoświadczony i rubaszny Donald Trump zgarnął ostatecznie najwyższą stawkę.
Branża aktorów cały czas jednak nawołuje publicznie do zmian, sama przechodząc ogromną transformację w związku z ruchem społecznym #metoo. O niepokojących antagonizmach narastających w Stanach Zjednoczonych postanowiła powiedzieć ostatnio Cate Blanchett w trakcie rozdawania nagród Britannia, na których wystąpiła w eleganckiej sukni od Givenchy.
Czarny, biały, niebieski, czerwony, to wszystko jest takie że, o mój boże, kiedy w końcu pogodzimy się z faktem, że wszyscy jesteśmy inni, zaakceptujemy tę inność i ruszymy do przodu? To takie nudne - zaapelowała ze sceny gwiazda.
W dalszej części przemowy Blanchett poprosiła wszystkich zgromadzonych, aby odwrócili się i przytulili najbliżej stojącą im osobę.
Czy to skuteczny sposób na zażegnanie politycznych sporów?