Maja Frykowska ma za sobą naprawdę długą drogę w show biznesie. Była gwiazdą reality show, później publicznie wyszydzaną kobietą, następnie celebrytką klasy Z, by zniknąć, wrócić z deklaracją, że była opętana przez demony i nawróciła się, ponownie zniknąć i - teraz - wrócić z książką mającą być podsumowaniem jej szalonego życia.
Przypomnijmy sobie jeden z "najlepszych" momentów w jej karierze: Frytka klnie w "Barze": "WYPIER*AJ PEDALE, BO CIĘ KUR*A ZNISZCZĘ!"**
Pokonaj siebie ma być próbą rozliczenia się z przeszłością i zamknięciem pewnego etapu w życiu "Frytki". Momentem przełomowym w jej karierze i w polskim show biznesie był legendarny seks w jacuzzi, który miał miejsce w 2002 roku w trzeciej edycji programu Big Brother. W jednym z odcinków Frykowska zbliżyła się z Łukaszem "Kenem" Wiewiórskim, a widzowie mogli podziwiać ich chwile uniesień z bezpiecznej pozycji na tapczanie.
To wydarzenie sprawiło, że o "Frytce" pisano fatalnie, robiono sobie publicznie żarty, a jej ambicje musiały mierzyć się z powszechnym rozbawieniem ludzi pokroju Wojciecha Cejrowskiego. Teraz, 16 lat (!) po tych wydarzeniach, Frykowska postanowiła wyjawić, że... seks z "Kenem" nie miał miejsca.
Media donosiły o stosunku seksualnym, którego... nie było! Prawda jest taka, że któryś z operatorów tak pędził z kamerą, że walnął z impetem w lustro weneckie. Huk sprawił, że natychmiast oprzytomniałam i zakończyliśmy baraszkowanie w pianie... - czytamy w książce Pokonaj siebie. Tymczasem w eter poszła informacja, że bzykaliśmy się na wizji jak króliki, a mnie okrzyknięto dziwką wszech czasów... - dodaje celebrytka.
Wierzycie w jej rewelacje? Ciężko nam uwierzyć, że przez 16 lat chowała taką tajemnicę. W końcu przyzwyczaiła nas, że dzieli się ze światem wszystkim, co tylko chcemy i czego nie chcemy wiedzieć.