W poprzednim odcinku Ślubu od pierwszego wejrzenia obserwowaliśmy przebieg wesela Martyny i Przemka. Mimo początkowego wyraźnego niezadowolenia panny młodej, wesele przebiegło raczej bez dramatów. Rodziny nowożeńców próbowały jak mogły, żeby pomóc im w przełamaniu lodów. Przemek tańczył z teściową, a Martyna usiadła na kolanach teściowi. Zaś Agata i Maciej wrócili z podróży poślubnej na Majorce, podczas której nieco się do siebie zbliżyli. Para podjęła nawet decyzję o wspólnym spędzeniu świąt wielkanocnych. Niestety mama Agaty wydaje się nie akceptować wybranka córki, co udowodniła tym, że kompletnie zignorowała jego obecność w domu. Natomiast u trzeciej pary, czyli Anity i Adriana, wszystko wydaje się układać. Adrian poznał nawet tanecznego partnera swojej żony, z którym zdaje się nieźle dogadywać.
Ze względu na to, że Anita i jej taneczny partner nie odnieśli sukcesu na turnieju, Adrian miał przed sobą nie lada wyzwanie, ponieważ zabrał niezadowolonych tancerzy do siebie na noc.
To był pierwszy raz jak zostałeś rzucony na głęboką wodę. Jak to przeżyłeś, to przeżyjesz wszystko w moim wydaniu - podsumowała swoje nerwowe zachowanie podczas turnieju Anita.
Mąż tancerki pokazał jej swoje mieszkanie, którym była zachwycona. Najbardziej spodobał jej się... ekspres do kawy, bo jak sama stwierdziła zanim nie wypije rano kawy nie ma z nią łatwo:
Przed wypiciem pierwszej kawy jestem nie rozmowna i nie nadaję się do życia - oznajmiła.
Adrian poczęstował również żonę śniadaniem, które bardzo jej posmakowało:
Lepiej ciebie będzie karmić niż ubierać - stwierdził z przekąsem.
Para zeszła na temat przyszłości i wspólnych podróży, Anita wypytywała męża o jego podróżnicze marzenia. Miała też wątpliwości, jak po ślubie będą wyglądały jej relacje z koleżankami, dlatego bez ogródek spytała męża, czy miałby z tym jakiś problem.
Chomąto i do grzejnika - zażartował w swoim stylu Adrian i dodał, że chciałby żeby oboje mieli swoją wolność i nie chciałby jej od siebie uzależniać.
Tymczasem Agata i Maciek coraz bardziej się do siebie przekonują. Nowożeńcy odwiedzili rodziców Macieja, gdzie bardzo miło spędzili czas:
Wydaje mi się że było sympatycznie. Są bardzo otwartymi, szczerymi ludźmi, nie czułam się skrępowana - oceniła rodzinę męża Agata.
Agata wydaje się być coraz bardziej zaangażowana, niestety podczas nieobecności pracującego męża, trochę się nudzi. Stąd też zrodził się w jej głowie pomysł, aby wybrać się do kosmetyczki. Para niestety ma jeszcze pewne problemy z komunikacją i Maciek nie do końca wiedział, gdzie podziewa się jego żona. Mężczyzna nie miał jak dostać się do własnego domu:
Bardzo mnie to zdenerwowało - wyznał poirytowany Maciek. Do mnie do domu nie ma kluczy nikt, to moje królestwo, muszę się oswoić ze ktoś tu będzie mieszkał- stwierdził szczerze.
Jednak jego żona wyszła z założenia, że właśnie podczas takich nieplanowanych sytuacji poznają się lepiej.
Martyna i Przemek, którzy wybrali się w podróż poślubną do Barcelony także mogli spędzić ze sobą w końcu trochę więcej czasu. Jak się okazuje, to jeden z nielicznych wyjazdów Martyny, także jak stwierdził jej mąż:
Martyna chłonie wszystko co zobaczy - ocenił Przemek.
Nowożeńcy zaczęli rozmawiać o podróżach i swojej przeszłości, Martyna zwierzyła się, że bardzo chciałaby zwiedzić świat:
Bez kitu zacznę podróżować, kiedy jak nie teraz? Całe życie na coś czekałam. Od dawna chciałam, a nie było z kim - wyznała dziewczyna. Teraz w końcu będzie miała z kim.
Para rozprawiała również na temat prawdopodobnego ślubu kościelnego i dzieciach. Przemysław wyznał, że marzy o trójce dzieci. Tutaj para nie była do końca zgodna, bo Martyna wolałaby mieć dwójkę, chłopca i dziewczynkę.
Na drugi dzień Przemek próbował nieco sprowokować żonę i przebrał się w pluszowy strój. Mężczyzna postanowił być tak ubrany przez cały dzień. Dziewczyna udawała, że akceptuje stylizację męża, jednak widać było, że nie czuje się komfortowo:
Ja bym się tak nie ubrala, to była jego decyzja, zaakceptowałam to - twierdziła wyrozumiale.
Przemek zapewnia, że ich znajomość przetrwa długo oraz że bardzo są do siebie z Martyną podobni. Jego żona jest nieco odmiennego zdania i na każdym kroku doszukuje się różnic między nimi. W pewnym momencie nie wytrzymała i uroniła nawet kilka łez:
Nie mogę... - przerwała w pewnym momencie swoją wypowiedź 25-latka.
Myślicie, że Przemkowi uda się pokonać mur, który tworzy wokół siebie Martyna?
Ślub od pierwszego wejrzenia możecie oglądać w poniedziałki o 22:30 całkiem za darmo na WP Pilot. Wystarczy kliknąć tutaj.