Bohdan Łazuka, aktor, piosenkarz, prezenter w środę obchodził 80. urodziny. Artysta, który jak dotąd, ma w swoim dorobku 37 ról filmowych, w tym niezapomnianego Szefa w kultowym filmie Chłopaki nie płaczą, ciągle wraca do zdrowia po złamaniu biodra, do którego doszło w czerwcu tego roku.
Łazuka, który zaledwie dwa tygodnie wcześniej imponował kondycją i humorem na festiwalu w Opolu, poślizgnął się we własnej łazience i upadł tak pechowo, że złamał sobie biodro. Lekarze zdecydowali, że niezbędna jest operacja, po której artysta spędził kilka tygodni w szpitalu, gdzie pod okiem rehabilitanta uczył się na nowo chodzić.
Na szczęście czuje się już dobrze i odważnie patrzy w przyszłość.
Nadal rozglądam się za pięknymi kobietami i dobrymi rolami - zapewnia w Fakcie. Osiemdziesięciolatka nie należy pytać o kondycję i zdrowie. Trochę wymęczyły mnie ostatnie miesiące…
Przy okazji ujawnia, że zamierza żyć znacznie dłużej niż sto lat.
Nie mam wygórowanych oczekiwań od życia - wyznaje w tabloidzie. Powiem jak jeden z przedwojennych żydowskich malarzy. Pytany o to, co jest dla niego ważne, odpowiedział krótko: piwo, parówki i grzybki. Nie chcę słyszeć "sto lat". *W moim wieku to stanowczo za mało. *