Kasia Warnke dla polskiego show biznesu jest swego rodzaju fenomenem. Choć osobom obserwującym świat polskich celebrytów może się wydawać, że Warnke funkcjonuje w nim od lat, tak naprawdę pierwszą poważną rolą kinową była dla niej ta w Botoksie z... 2017 roku.
Warnke udało się jednak stworzyć wrażenie "wygi", która trafiła do pierwszej ligi show biznesu w Polsce. Wszystko za sprawą medialnego związku z Piotrem Stramowskim, którego kariera wystrzeliła dzięki roli w Pitbullu Patryka Vegi. W przeciągu dwóch lat Kasia odwiedziła niezliczoną ilość ścianek i udzieliła mnóstwa wywiadów, a dołączając do grona celebrytów zyskała szansę na kolejne kinowe role.
Warnke pojawiła się na okładce najnowszej Gali, w której udzieliła "oryginalnego" wywiadu - alfabetu.
Dopiero niedawno ją doceniłam - mówi o złości, z którą kojarzy jej się litera "z". To ważny sygnał i już go nie ignoruję. Co z tym zrobię, to inna rzecz. Nie zawsze wypada kopnąć albo nakrzyczeć. Albo po prostu nie warto. Ale warto pójść na trening MMA i tam pokopać. Sport to zdrowie.
Litera "m" za to to dla niej przede wszystkim mama:
Ta, której pochwała znaczy najwięcej, a dezaprobata załamuje. Ta, która słucha i czeka. Kochana.
Jak myślicie, czy pod literką "P" znalazło się miejsce dla Piotra?