Pudelek od zawsze przypatruje się temu, jak działa telewizyjna machina i kulusy popularnych programów. 10 lat temu pokazywaliśmy Wam kulisy castingów do Mam Talent, w ubiegłym roku donosiliśmy o podstawionej uczestniczce w Rolnik szuka żony, a w marcu bieżącego o skandalu z wielkim niewypałem TVN, jakim okazał się program Hipnoza.
Podobny trop odkrył Bartosz Pańczyk, dziennikarz gazety Fakt. Na swoim Facebooku przedstawił teorię, jakoby w ostatnim odcinku Kuchennych rewolucji na warszawskich Bielanach miało dojść do kolejnej telewizyjnej "sztuczki". A raczej manipulacji widzami, która prawdopodobnie była przeoczeniem ze strony produkcji.
"Kuchenne rewolucje", odcinek z ostatniego czwartku. Jedna osoba i dwie role życia. Na górze gość kolacji rewolucyjnej, a na dole kelner, gdy Magda Gessler przychodzi sprawdzić po 3. tygodniach, czy rewolucja się udała. Czy TVN zatrudnia do tego programu statystów?! - napisał na swoim Facebooku dziennikarz, dołączając kolaż zdjęć.
Na górze widzimy kadr z finałowej kolacji programu, a na dole wcześniejszy moment. Na obu ujęciach pojawia się ten sam mężczyzna. Tymczasem zgodnie z zasadami Kuchennych rewolucji na ostateczną ucztę w lokalu są zapraszani ludzie dosłownie z ulicy. To w założeniu miało uwiarygodnić program i sprawić, że restauracja poddawana metamorfozie była oceniana przez obce, niezależne osoby. Nie zaś przez pracowników, którzy nie mogą być obiektywni.
Pikanterii dodaje fakt, że pod wpisem Pańczyka rozgorzała dyskusja, w której wziął udział oznaczony mężczyzna. Zachowujemy oryginalną pisownię:
Misiu kochany pracowalem w tej restauracji 3 lata, zrezygnowalem i wrocilem,bo mnie o to poproszono i nie bronie tvn !! ale nie lubie glupich komentarzy jak sie nie zna sytuacji.. lepiej zajac sie poważniejszymi problemami niz stacja telewizyjna .. milego
Pod tym komentarzem dziennikarz zapytał o to, dlaczego nagle został znów pracownikiem i dlaczego był przy stole w kolacji finałowej, jednak nie doczekał się odpowiedzi. Z wpisów Pańczyka wynika, że próbował skontaktować się też z asystentką Magdy Gessler, Aleksandrą Skwarek, lecz ta nie odpisała. Pudelek napisał zaś do biura prasowego TVN, jednak nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Przeczytaj relację z odcinka, o który toczy się awantura: Magda Gessler rewolucjonizuje warszawskie Bielany: "Nie da się tego zjeść! TU JEST JAK W TRUPIARNI!"
Myślicie, że coś jest na rzeczy?