Sara Boruc w trakcie swojej celebryckiej kariery nie miała najlepszej prasy. Jako jedna z pionierek fenomenu WAGs w Polsce, była "luksusowa szafiarka" zasłynęła przyjaźnią z Mariną i stwierdzeniem, że "900 złotych na ubrania to niedużo pieniążków". W czerwcu oficjalnie awansowała z celebrytki do piosenkarki, wydając debiutancki album, który przerósł nasze (dość niskie) oczekiwania.
Jako piosenkarka z prawdziwego zdarzenia, 33-latka cierpliwie ociepla wizerunek, próbując zerwać z łatką "luksusowej szafiarki". Do jej nowych osiągnięć należy charytatywna akcja Women For Tolerance, w ramach której "zaprojektowała" koszule dla fundacji Omeny Mensah. Rezultatami swojej pracy pochwaliła się we wtorek na okolicznościowej ściance, na której zaprezentowała się w zaskakująco skromnym wydaniu. Boruc do białej koszuli własnego "projektu" dobrała sznurowane na kroczu, skórzane spodnie i prostą marynarkę, całość uzupełniając botkami od Calvina Kleina za 4 tysiące złotych i miniaturową wersją torebki Hermes Kelly za 30 tysięcy złotych. Stonowana stylizacja sprawiła, że wzrok przykuwał wisiorek, dzięki któremu Sara pamięta swoje imię.
Zobaczcie Sarę z drogą torebką na charytatywnej ściance. Ładnie się prezentowała?