Choć Ania Lewandowska teoretycznie ma wszystko, by budzić podziw i sympatię, od jakiegoś czasu wywołuje wśród swoich odbiorców głównie irytację. Fani zarzucają trenerce wszędobylskość, oderwanie od rzeczywistości, a skala niechęci do Lewej urosła do tego stopnia, że obserwatorzy zaczęli krytykować nawet jej mięśnie brzucha.
Jak się okazuje, sytuacja Lewej ma się dużo lepiej za granicą niż w Polsce. Najpopularniejszy niemiecki tabloid Bild, opublikował liste dziesięciu najbardziej wpływowych WAGs Bundesligi, którą utworzył na podstawie czterech różnych kategorii: społeczność, sport, glamour oraz wpływ na karierę męża. Żona Roberta zwyciężyła we wszystkich kategoriach i zajęła pierwsze miejsce w zestawieniu:
Na pewno ma wpływ na karierę męża. Opracowuje dla niego plan fitness oraz odżywiania. Pojawiały się pogłoski w Hiszpanii, że naciskała na zmianę klubu. Za granicą mogłaby nadal zwiększać swoją wartość rynkową - czytamy na łamach gazety.
Jak myślicie, Ania w Polsce też zostałaby numerem jeden wśród WAGs czy jest ktoś, kto mógłby zgarnąć jej tytuł sprzed nosa?