Kilka lat temu światowym rynkiem muzycznym wstrząsnęła Kesha. Wokalistka zdobyła szczyty list przebojów, stając się rozpoznawalną i lubianą gwiazdą. Dobra passa nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ młoda piosenkarka popadła w konflikt ze swoim producentem i firmą fonograficzną. Przez spór gwiazda straciła nie tylko szybko zarobioną fortunę, ale też wyrobioną pozycje. Artystka oskarżała byłego współpracownika o molestowanie i zastraszanie, a potem przyznała się do poważnych zaburzeń z odżywianiem i problemów z samoakceptacją.
*Przypominamy: Kesha opowiedziała o swoich zaburzeniach odżywiana: "Zabrnęłam dalej niż kiedykolwiek. Prawie umarłam" *
Celebrytka po traumie, jaką przeżyła, stara się wrócić do pierwszej ligi światowego show biznesu. W zeszłym roku nagrała nastrojowy album Rainbow i ruszyła w trasę koncertową po USA.
W czwartek w Los Angeles odbyła się oficjalna premiera filmu On the Basis of Sex, na której pojawiła się cała plejada amerykańskich celebrytów, w tym również Kesha. Piosenkarka zaprezentowała się w czarnej sukience z frędzlami, do której dobrała srebrną biżuterię. Celebrytka zdecydowanie obaliła mit, że czarny wyszczupla. Cała stylizacja nieco pogrubiła borykającą się problemami z odżywianiem wokalistkę. Wnioskując po minach, Kesha wciąż nie pozbierała się po traumatycznych przeżyciach z byłym producentem. Sprawiała wrażenie nieobecnej i wystraszonej.
Myślicie, że Kesha zdoła jeszcze wrócić do formy?