Kuba Wojewódzki nie zamierza płakać nad schorowaną Violettą Villas. Wręcz przeciwnie - twierdzi, że już tylko ośmiesza się, występując w takim stanie w telewizji. W swojej rubryce w Polityce, której wyrobił markę wyśmiewając się z medialnych "samobójców" - byłego uczestnika Mam talent i Kasi Klich, tym razem dokłada starszej wokalistce:
Ktoś to powinien wreszcie powiedzieć głośno. Jeszcze niedawno groziło jej, że zjedzą ją z głodu własne psy i koty. Następnie grozili jej sąsiedzi, potem syn, menedżer i adwokat. Niestety, najgroźniejsi dla wokalistki okazali się koledzy z telewizji. Trwa proces świętowania powrotu Violetty Villas, kompletnie masakrujący legendę artystki. W programie "Jak ONI śpiewają" skończył się jej tlen, pamięć, a wcześniej dykcja. Prawie tak szybko jak przyzwoitość mediów.
Czy rzeczywiście nie powinna już wychodzić z domu?