Wielokrotnie pisaliśmy na Pudelku o "przekraczaniu granic żenady". Można wręcz powiedzieć, że to takie nasze ulubione powiedzonko. Jednak zawsze kiedy wydaje nam się, że niżej już upaść nie można, niczym królik z kapelusza wyskakuje Filip Chajzer, który pokazuje nam - co musimy przyjąć z pokorą - że jednak jeszcze nie wszystko widzieliśmy i poniżej każdego dna jest jeszcze parę kilo mułu.
Chajzer miał już na koncie szydzenie z homoseksualistów i homofobiczne wpisy, szczucie gejów hejterami na swoim profilu, rzucanie w auto dziennikarza jedzeniem, wyzywanie dziennikarzy Pudelka od "kreatur" i "szmat", a ostatnio zaszczucie jednej z dziennikarek konkurencyjnego Plotka. Teraz dorzucił do swojego CV molestowanie kobiet w programie rozrywkowym oraz *obrzydliwe wezwanie swoich fanów do linczu na jednej z dziennikarek WP, która ośmieliła się skrytykować go za to, że całował kobiety bez ich zgody, a jedną z nich macał po biuście. Na nieszczęście tego krzewiciela charytatywności i walki z hejtem, bo na takiego lubi się kreować, *widzowie widzieli te sceny bardzo wyraźnie w telewizji, więc trochę trudno zrozumieć czemu im zaprzecza.
Niestety Filip od lat ma problemy z opanowaniem, agresją w sieci i - przede wszystkim - krytyką. Każda próba skrytykowania go za cokolwiek kończy się chamskim linczem jego fanów - którzy np. dziennikarce WP pisali że jest za brzydka żeby być molestowana - oraz brutalnymi, publicznymi atakami. Oczywiście - ma prawo nie zgodzić się z osądami tej czy innej dziennikarki, ale w żaden sposób nie usprawiedliwia to ataku który przeprowadza, obrzydliwego hejtu, naśmiewania się wraz ze swoimi zwolennikami z wyglądu innych ludzi. Może już czas, by kochana stacja zafundowała mu terapię?
Filip kocha blask kamer i ten towarzyszy mu zawsze, gdy pod publiczkę pomaga ludziom. Może na potrzeby kolejnego reportażu powinien zrobić relację z gabinetu lekarza, który pomoże mu zapanować nad gniewem?