O chronieniu prywatności polscy celebryci powiedzieli już praktycznie wszystko, szkoda tylko, że w większości są to puste słowa. Celebryci nie potrafią zdecydować się, czy chcą zarabiać na sprzedawaniu życia prywatnego, czy zachować je dla siebie.
Wygląda na to, że takiego dylematu nie mieli Adam Driver i Joanne Tucker. Odtwórca roli syna Hana Solo z Gwiezdnych Wojen jest ponoć... ojcem od dwóch lat. Nie byłoby w tym niczego dziwnego gdyby nie fakt, że nikt o tym nie wiedział.
Znajomi gwiazdora twierdzą, że osoby z otoczenia pisały o narodzinach synka, ale na prywatnych, zamkniętych profilach na Instagramie.
Trudno wyobrazić sobie, jak parze udawało się przez dwa lata zabezpieczyć miejsce narodzin, dom i inne miejsca przed obecnością fotoreporterów. Jednak amerykańskie media donoszą, że dziecko istnieje, ma się dobrze i dorasta bez otoczenia kamer. Zdaniem obserwatorów show biznesu Adam kilkukrotnie w wywiadach sugerował, że może być ojcem, ale nigdy nie nazwał tego wprost.
Agent Drivera na razie nie odniósł się do tych rewelacji. Kim Kardashian musi być zszokowana, że można żyć w taki sposób.