W kolejnym odcinku Ślubu od pierwszego wejrzenia mogliśmy obserwować niezdarne próby przełamania bariery dzielącej Agatę i Maćka. Ostatnio psycholog poradziła im, aby szczerze ze sobą porozmawiali, jednak oni ciągle odkładali to na później.
Nie wiemy, jaka będzie decyzja moja i Maćka na koniec. Żeby się udało, musimy oboje tego chcieć. W teorii można mówić dużo - stwierdziła uczestniczka.
Zastanawiam się nad tym, jak mogę przekonać Agatę do siebie - wyznał Maciej. Nie jestem przekonany na 100 procent, ale wydaje mi się, że mam ochotę walczyć o to, co jest między nami.
Na drugi dzień nowożeńcy wybierali się do Krakowa. Tuż przed wyjazdem Agata odwiedziła Maćka w jego pracy na basenie. Im dłużej z nim przebywała, tym bardziej się do niego przekonywała.
Pogodny, uśmiechnięty, troskliwy i opiekuńczy. Nie ma ideałów, ale to są cechy męża, którego szukałam - powiedziała.
Niestety nie okazała tego mężowi i po drodze znów milczała. Jej zachowanie coraz bardziej frustrowało Maćka.
Czekam aż się wszystko wyklaruje. Dopóki nie dojdziemy do granicy i albo pójdziemy w lewo, albo w prawo - stwierdził mężczyzna.
Na miejscu, u Agaty w domu, Maciek małymi krokami zamierzał skrócić dystans między nimi, ale nie wygląda na to, by się udało.
Tymczasem Anita i Adrian spotkali się ze znajomymi Adriana, którzy czuli się przez niego trochę zaniedbani odkąd się ożenił. W trakcie lunchu stwierdzili, że małżonkowie są świetnie dobrani.
Zachowują się jakby się znali od dawna, uzupełniają się niesamowicie- oceniła znajoma.
Muszą szybko uporządkować kwestie mieszkaniowe - martwił się z kolei przyjaciel.
Potem Adrian musiał zawieźć Anitę na lotnisko. Po drodze postanowił zrobić wszystkim prima aprilisowy żart i udawał, że pokłócił się z żoną.
Do wczoraj wydawało się, że wszystko może być fajnie, pięknie. Idąc za radami eksperta zaczęliśmy podejmować próby rozmów na poważne tematy i okazało się, ze różnimy się tak bardzo, że nastąpił problem, ostrzejsza wymiana słów. Jesteśmy w tym momencie poróżnieni - mówił do kamery, po czym za chwilę w kadrze pojawiła się roześmiana Anita i podstęp wyszedł na jaw.
Rozłąka z Anitą sprawiła, że Adrian się stęsknił. Szybko jednak poleciał do żony. Gdy stanął w jej drzwiach, ta mocno go przytuliła, ubrana w bluzę z napisem "żona".
To była taka radość. Miło było ją zobaczyć - cieszył się Adrian.
Anita przygotowała dla męża niespodziankę - piknik z widokiem na Kraków. Adrian trochę się stresował, bo nazajutrz miał poznać teścia, którego nie było na ślubie, a który był bardzo sceptyczny wobec decyzji córki.
Mam nadzieję, ze Adrianek ma w sobie taki urok i zjednuje sobie wszystkich ludzi, to z rodzicami będzie tak samo - mówiła Anita.
Okazało się, że nerwy były niepotrzebne, bo wizyta przebiegła w miłej atmosferze, a teść ponoć polubił Adriana.
U Martyny i Przemka atmosfera była napięta po urodzinach, na których jubilat nieudolnie próbował wzbudzić zazdrość żony. Obrażona Martyna spakowała walizki i kazała się odwieźć się na dworzec. Przemek chyba zrozumiał, że przesadził.
Nie wyszło to nikomu na dobre, narobiłem tylko kwasu.Chyba trzeba wyrosnąć z takiej opcji, porozmawiać, a nie robić jakieś podstępy - przyznał.
Tymczasem Martyna spotkała się z psycholog, Magdaleną Chorzewską, która poradziła jej, żeby powiedziała mężowi wprost, co jej się nie podoba. Po rozmowie Martyna zadzwoniła do Przemka i od razu skorzystała z rady Chorzewskiej.
Teraz muszę uważać na momenty, kiedy ona będzie chciała poważnie porozmawiać, żeby nie robić z siebie wtedy idioty - zauważył Przemek.
Mężczyzna pojechał do żony z planem naprawy sytuacji. Postanowił jej też pomóc w problemach zawodowych i życiowych. W tym celu kupił... tablicę korkową.
Chcę, żebyśmy gadali bardziej na poważnie. Chcę, żeby wiedziała, że mogę jej doradzić - mówił.
On widzi wszędzie plusy i to jest fajne, bo ja raczej jestem pesymistką i realistką, a on jest optymistą - przyznała Martyna.
Po wejściu do mieszkania żony Przemek nie krył rozczarowania, choć sam mieszka w prowizorycznie urządzonym pokoju w akademiku.
Ma tyle kartonów. Myślałem, że jest jakimś czeczeńskim dilerem, tak skromnie urządzone, widać że "przejściówka" - skomentował.
W ramach przeprosin postanowił naprawić Martynie telewizor, stolik i lampę.
Myślę, ze Przemek się stara, przyjechał, chce mi pomóc, ale czy to jest...? No, to nie jest to, że chcę być jego żoną - skwitowała kobieta.
W kolejnym odcinku dowiemy się, która para zdecyduje się zostać razem, a która weźmie rozwód. Jak obstawiacie?
Ślub od pierwszego wejrzenia możecie oglądać w poniedziałki o 22:30 całkiem za darmo na WP Pilot. Wystarczy kliknąć tutaj.