Nie możemy powiedzieć, że się nie spodziewaliśmy. Media donoszą, że Paris Hilton po raz drugi zerwała ze swoim facetem, Benjim Maddenem. Nie tak dawno para zeszła się ponownie, ale imprezowa dziedziczka długo nie wytrzymała na uwięzi. Ponoć nie była w stanie znieść myśli, że ogranicza ją druga osoba.
Przez ostatni tydzień Paris co noc imprezowała w najdroższych i najbardziej modnych nocnych klubach Los Angeles. Szalała na parkiecie ze znajomymi i obcymi mężczyznami, podczas gdy Madden siedział w domu i czekał na swoją dziewczynę. Najlepiej bawiła się w towarzystwie byłego chłopaka, greckiego miliardera, z którym była nawet zaręczona. Całą noc spędziła w ramionach byłego kochanka, Stavrosa Niarchosa.
Czuła, że jest uwiązana. Nigdzie nie mogła iść sama – mówi przyjaciel Hilton, który był przekonany, że tak właśnie skończy się jej związek. Paris jest bardzo przyzwyczajona do wydawania pieniędzy na alkohol i zabawę. Potrzebuje faceta, który zdoła jej dorównać. Natomiast spokojny i znacznie dojrzalszy Benji chciał poważnego związku. Madden, któremu bardzo zależy na Paris, prosił ją o kolejną szansę. Muzyk był gotów jeszcze bardziej zmienić się dla ukochanej. Nie mógł jednak zaakceptować tego, że Hilton otwarcie flirtowała z każdym napotkanym facetem. Ona natomiast oskarżała Benjiego o chorobliwą zazdrość i brak zaufania.
Nam nadal trudno uwierzyć, że rockowy Benji Madden w ogóle związał się z plastikową Paris Hilton. Spójrzcie sami, z kim dziedziczka prezentuje się lepiej: z wytatuowanym muzykiem czy wymuskanym miliarderem?