Lauren Hutton swoją karierę w równej mierze zawdzięcza wyglądowi, co osobowości. Amerykanka na podbój modelingu wyruszyła na przełomie lat 60. i 70. i choć z początku spotkała się z niechęcią z powodu swojej diastemy, ostatecznie wylansowała "nieidealny" typ urody, który obowiązuje do dziś. Mając na koncie sukcesy przed obiektywem, spróbowała swoich sił w Hollywood i dziś może pochwalić się ponad 50 rolami na przestrzeni 50 (!) lat. Jako zapalona miłośniczka motocykli i ekstremalnych podróży, regularnie podkreśla swój sprzeciw wobec panującego w branży kultu ciała i wiecznej młodości.
Zobacz też: 73-letnia Lauren Hutton pozuje dla "Vogue'a"
Hutton, która na co dzień mieszka w designerskim blaszaku w Nowym Meksyku, we wtorek wybrała się na nowojorską premierę filmu Green Book z Viggo Mortensenem w roli głównej. Na okolicznościowej ściance zaprezentowała się w niezobowiązującej, szykownej stylizacji z długim płaszczem w jodełkę, czarnymi botkami i eleganckim kapeluszem. Uwagę zwracała naturalna, promienna twarz, która wyróżniała się na plus na tle "wiecznie młodych" celebrytek.
Zobaczcie 75-letnią Hutton na nowojorskiej ściance. Piękna?